Przegląd funkcji Garmin Fenix 7. Zegarki, dla których „niemożliwe” nie istnieje!

Minęły ponad dwa lata obecności Fenixów 6 na rynku. Przez ten czas stały się niepodważalnymi liderami sprzedaży wśród wszystkich zegarków z przeznaczeniem typowo sportowym. Wszystkomające, wysoce odporne komputery treningowe znalazły miliony użytkowników na całym świecie. Z każdą premierą pojawia się jednak pytanie. „No dobra, skoro ten zegarek jest taki wszystkomający, to co producent umieści w kolejnej generacji najwyższego modelu, żeby zachęcić użytkowników do zmiany zegarka na nowy?” Poznaj różnice pomiędzy Garmin Fenix 7 vs 7s!

Jako dodatki w poprzednich generacjach mogliśmy znaleźć takie funkcje jak obsługa trybu triathlonu i parametrów dynamiki biegu (Fenix 2), kolorowy wyświetlacz i monitoring dziennej aktywności (Fenix 3), poprawa prędkości działania, możliwość wyboru rozmiaru oraz wymienne paski (Fenix 5), obsługa map topograficznych w każdym rozmiarze, płatności zbliżeniowe, muzyka (Fenix 5 Plus), pomiar saturacji, PacePro, większe wyświetlacze, obsługa doładowania solarnego (Fenix 6). A to tylko kilka z funkcji, które sprawiały, że od dnia premiery „nowe Fenixy” w trybie ekspresowym zastępowały swoich poprzedników na nadgarstkach naszych klientów. Poniżej odnajdziesz porównanie modeli Garmin Fenix 7!

Czym więc będzie mogła się pochwalić najnowsza generacja zegarków Garmin Fenix 7, na którą zarówno my, jak i nasi klienci tak długo czekaliśmy?

Garmin Fenix 7 vs 7x - czym się różnią?

Czym wyróżniają się poszczególne modele, czyli jaki zegarek wybrać - Garmin Fenix 7 czy 7x? Ponownie mamy do wyboru 3 rozmiary zegarka - Garmin Fenix 7S, Garmin Fenix 7 oraz Garmin Fenix 7X. Wersja 7S jest najmniejsza, jej koperta ma 42 mm średnicy, a pasek jest o szerokości 20 mm. „Średni” Fenix to ponownie 47 mm średnicy oraz pasek 22 mm. Największy z Fenixów o oznaczeniu 7X charakteryzuje się pokaźnym rozmiarem 51 mm w najszerszym miejscu koperty, a do ręki przypniemy go na pasku o szerokości 26 mm. Paski tak jak w poprzednikach, wykonane są w systemie Quickfit.

Ekrany także nie uległy zmianie, mają odpowiednio 1,2”, 1,3” oraz 1,4” średnicy. Większy rozmiar to dłuższy czas działania oraz większy wyświetlacz. Do wyboru w każdym rozmiarze mamy 3 wersje modelu. Może to być wersja „standardowa”, wersja Solar (dodatkowo wzbogacona o panele fotowoltaiczne, które mogą doładować zegarek o ok. 30% przy spełnieniu warunków oświetlenia, czyli minimum 3h dziennie w nasłonecznieniu rzędu 50000 lux), oraz edycja Sapphire Solar (gdzie Gorilla Glass zostało zastąpione szkłem szafirowym i metalowe elementy zamiast stali są wykonane z tytanu).

 

Ważną rzeczą jest też to, że wersje nie-solar oraz solar nie posiadają wgranych map topograficznych po wyjęciu z pudełka — trzeba je samodzielnie wgrać do urządzenia. Wszystkie modele jednak mają dostęp do pobrania bezpłatnie map Topoactive całego świata. Wersje bez szafiru mają także mniejszą pamięć wewnętrzną (16 GB) względem edycji Sapphire Solar (32 GB). Ważniejszą rzeczą, którą znajdziemy jedynie w wersji Sapphire Solar, jest możliwość korzystania z wielopasmowego połączenia z systemami GNSS. Co to oznacza, opowiemy w dalszej części tekstu.

Oczywiście dla edycji Sapphire Solar istnieje opcja zakupienia zegarka w edycji „jubilerskiej”, gdzie w zestawie znajdziemy dwa paski — standardowy silikon, ale też pasek z włoskiej skóry, nylonu lub też bransolety (w zależności od wybranej wersji, kolorów i materiałów pasków z zestawu nie można dowolnie wybierać przy zakupie).

Zmiany fizyczne

To, co pierwsze rzuca nam się w oczy, to zmiana designu pierścienia naokoło ekranu w wersjach 7 oraz 7X. Śruby, które w poprzednich modelach znajdowały się na samym środku bezela, zostały przesunięte na uszy koperty. Rozwiązanie to pozwoliło zmniejszyć rozmiar pierścienia, co z kolei sprawiło, że na froncie zegarka znalazło się więcej miejsca na umieszczenie większego szkła (nie ekranu). To miejsce zostało wykorzystane w wersjach Solar oraz Solar Sapphire na zwiększenie paska fotowoltaicznego — ten jest wyraźnie większy niż w poprzedniej generacji, co przekłada się na jego większą efektywność. Na rewersie zegarka zobaczymy czujnik tętna czwartej generacji — jest to najnowszy czujnik od Garmina, który zapewnia dokładniejszy pomiar saturacji.

Garmin wrócił też do tradycji dodawania czegoś „więcej” do największych Fenixów. W Fenixach 5X była to obsługa map, w 5X Plusach pomiar saturacji, natomiast w 7X jest to wbudowana latarka.

Z latarki możemy korzystać na dwa sposoby — jako źródło oświetlenia na żądanie (tryb latarki, ale też możliwość automatycznego nadawania sygnału SOS przez alfabet Morse’a), lub też jako światło pozycyjne podczas uprawiania sportów (można wybrać kilka rodzajów migotania, jego intensywność lub też kolor światła — czerwone lub białe). Diody zlokalizowane są w górnej części koperty, nad mocowaniem paska.

Kolejną nowinką, na którą czekało bardzo dużo osób jest obsługa ekranu dotykowego. Dotyku możemy używać do sterowania każdym elementem zegarka — zarówno w menu, jak i podczas aktywności. Obsługa map jest o wiele szybsza i bardziej intuicyjna, samo przewijanie w menu też jest wygodne. Nie wspominając o możliwości wpisywania np. hasła do Wi-Fi czy nazwy punktu POI na ekranie dotykowym — przewijanie znaków w poprzednich modelach to była męczarnia.

Co ważne (dla dotyko-sceptyków w zegarku sportowym) możemy wybrać, kiedy chcemy korzystać z tego ekranu — czy tylko podczas aktywności, tylko w menu, czy też całkowicie ekran dotykowy wyłączyć i pozostać przy sterowaniu przyciskami. Ekran dotykowy nie wpływa w żaden sposób na trwałość i odporność zegarka, więc tutaj nie mamy się czego obawiać.

Nowy moduł GPS wykorzystany w zegarku umożliwia korzystanie z wielu systemów satelitarnych jednocześnie. W poprzednich modelach mogliśmy wybrać jedynie połączenie z GPS, GPS+Galileo, GPS+Glonass. Teraz możemy wybrać tryb wykorzystujący wszystkie trzy systemy jednocześnie. Jednak to nic, w porównaniu z tym, co oferuje najwyższa klasa Fenixów 7, czyli Sapphire Solar.

Z ich pomocą możemy rejestrować nasze położenie, korzystając z wielu pasm, co oznacza wysoką dokładność i mniejszą podatność na zaburzenia sygnału przez wysokie budynki czy drzewa.

O jakiej różnicy jest tutaj mowa? Zobaczcie na zdjęcie i oceńcie sami:

Fenix 6S z pomiarem tylko GPS
Fenix 7X Sapphire Solar z Multi-Band-GNSS

Wielka szkoda, że obsługa wielu pasm jest zarezerwowana tylko dla najwyższych modeli Sapphire Solar, bo jest to jedna z najważniejszych zmian generacji — takiego poziomu dokładności nie pamiętamy od czasów Polara V800 (do dziś uznawany za jeden z najdokładniejszych zegarków z GPS w historii) czy Forerunnerów z zainstalowanymi chipami SiRF. A teraz jest jeszcze lepiej!

Zmiany oprogramowania

Pod kątem oprogramowania nie mamy wielkich zmian. Najbardziej istotną będzie dalszy rozwój energooszczędności. Trudno powiedzieć, czy są to te same „sztuczki”, co zastosowane w Enduro (te same komponenty co w Fenixach 6, a dłuższy czas działania na baterii), ale jest to bardzo prawdopodobne. Połączenie tego czynnika oraz bardziej efektywnego doładowania solarnego robi dużą różnicę. Taki 6X Pro Solar mógł w trybie GPS działać do 66h, natomiast 7X Solar może dać nam nawet do 122 godzin na jednym ładowaniu — prawie 2x tyle! Wszystkie czasy działania zamieszczamy poniżej:

W nasze ręce została oddana też opcja automatycznego włączania przez zegarek „trybu snu”. W podanych przez nas godzinach zegarek przejdzie automatycznie w tryb oszczędzania energii — może on wtedy np. wyłączyć moduł bluetooth czy zmienić tarczę na wysoko oszczędną energetycznie, przez co zegarek zyska kilka dodatkowych dni działania w trybie smartwatcha. Pojawiły się też w zegarku funkcje znane z innych premier, które pojawiały się „pomiędzy” Fenixami 6 i 7, takie jak obsługa treningu HIIT czy pomiar „Health Snapshot”.

Zwiększono, także zastosowanie dla modułu Wi-Fi. Możemy za jego użyciem, pobierać mapy topograficzne bezpośrednio na zegarek, tak samo, jak aplikacje ze sklepu Connect IQ. Poprawiono także możliwość dostosowywania urządzenia „pod siebie”. Od teraz możemy zmieniać nasze ekrany aktywności na telefonie, bez uciążliwego klikania wszystkiego na zegarku.

Podczas biegania zegarek może wyświetlić nam też dodatkowy parametr — wytrzymałość. Algorytm wyliczy dla nas szacowane zapasy siły i da znać, kiedy możemy spodziewać się „ściany”. Jest też szereg drobnych zmian, jak np. wyświetlanie symulatora wyścigu w formie wykresu, aby obserwować, jak nasze prognozy zmieniały się w czasie, czy też wyświetlanie wysokości w formie wykresu na jednym, małym polu danych. Są to detale, których na pewno w trakcie użytkowania znajdziemy jeszcze więcej.

Podsumowanie

Koniec czekania! Nowa generacja „flagowców” od Garmina dalej stawia na sprawdzoną formułę - „dodać więcej funkcji, Fenix wytrzyma”. Największymi zmianami generacji będzie obsługa poprzez ekran dotykowy, wydłużony czas działania (w połączeniu z Solarem w znacznym stopniu) oraz obsługa Multiband-GNSS (niestety tylko w wersjach Sapphire Solar). Poza tymi „dużymi” zmianami, w zegarku znajdziemy też całą masę drobnych „smaczków” dla posiadaczy poprzednich generacji Fenixów. Czy warto było czekać?

Tutaj każdy musi sobie odpowiedzieć na to pytanie sam — w naszej ocenie zdecydowanie tak! Warto również zapoznać się ze wpisem blogowym o tym, jak płacić zegarkiem Garmin!