Dokładny pomiar tętna... i nie tylko. Jak wybrać pas tętna?
Suunto Ocean - Multisportowy komputer nurkowy
Garmin Alpha 300 K. Twoje większe bezpieczeństwo i kontrola podczas polowania
Garmin Fenix 8 - Umarł król, niech żyje król!
Pomiar tętna w zegarkach sportowych – Trenuj mądrzej i bardziej efektywnie
Zobacz wszystkieOpublikowany :
2024-06-27 14:30:00
Kategorie :
Kolarstwo
Nowa seria najwyższego modelu licznika rowerowego marki Garmin Edge w końcu została oficjalnie zaprezentowana. Model Edge 1050 stawia na dopracowanie, sprawdzonej wydawałoby się najlepszej formuły na rynku oznaczonej numerem 1040 i wzbogaca ją o wiele nowych funkcji dotyczących aspektów socjalnych. W końcu jazda w grupie smakuje zupełnie inaczej niż solo ride, a świadomość sytuacyjna na drodze jest niezwykle ważna. Ale czy to oznacza same korzyści? Garmin poszedł na pewne kompromisy, które mogą budzić mieszane uczucia. Czy użytkownicy są na nie gotowi? Czy Edge 1050 okaże się strzałem w dziesiątkę, czy może „strzałem w kolano"?
Nowy licznik to też zmiana wymiarów urządzenia. Edge 1050 jest odrobinę szerszy i wyższy, ale za to cieńszy od poprzednika. Jego wymiary to 60,2 x 118,5 x 16,3 mm — dla porównania 1040 ma wymiary 59,3 × 117,6 × 20,0 mm. Zmianie uległ także ekran i na pewno będzie to różnica, którą większość osób zauważy od razu po włączeniu licznika. Wyświetlacz wykorzystuje technologię ciekłokrystaliczną (LCD), co zapewnia żywsze kolory. Wzrosła również rozdzielczość ekranu z 282 x 470 pikseli do 480 x 800 pikseli, zachowując jednocześnie dotychczasowe wymiary. Zwiększenie ilości pikseli i technologii matrycy widać już w menu — jest ono bardziej bogate w detale, a ekran świeci naprawdę jasno. Nadal wszystkie komunikaty i pola danych prezentowane są na matrycy o przekątnej 3,5 cala. Nowy design licznika wyróżnia się zaokrąglonymi krawędziami szkła, co nadaje mu bardziej nowoczesnego wyglądu. Niestety zaokrąglenie nie obejmuje wyświetlacza, który zachowuje dotychczasowy kształt.
Nowością jest także wbudowany głośnik, z którego mogą dochodzić komunikaty głosowe dotyczące nawigacji czy zbliżających się podjazdów. Głośnik może być wykorzystany także do emitowania głośnego sygnału dzwonka rowerowego. Dotychczas brakowało Ci miejsca na dzwonek na kierownicy albo po prostu źle wyglądał? Teraz mamy rozwiązanie!
Miłym dodatkiem będzie także zainstalowanie w liczniku modułu NFC do realizowania płatności zbliżeniowych Garmin Pay. Teraz wybierając się na coffeeride wystarczy zabrać ze sobą licznik. W końcu też do naszej dyspozycji oddano 64 GB pamięci — wcześniej taką pamięć w liczniku mieliśmy wyłącznie w wersji Edge 1040 Solar. Koniec zmartwień o brak miejsca na mapy! Większa pamięć to pewność, że wszystkie potrzebne trasy zmieszczą się na Twoim liczniku.
Zastosowano również mocniejszy procesor, który nie tylko obsługuje ekran o wyższej rozdzielczości, ale także znacząco wpływa na płynność działania licznika. Nawigacja, w tym przesuwanie mapy, odbywa się teraz bez żadnych przycięć, zapewniając komfortowe użytkowanie. Wprowadzono również wymienny system mocowania, znany już z modeli Edge 540 i 840. Jeśli zdarzy nam się użyć zbyt dużej siły i uszkodzimy uchwyt w urządzeniu, to za niewielką cenę będziemy mogli go wymienić.
Niestety, wyżej wymienione modyfikacje, a zwłaszcza zmiana technologii wyświetlacza, skutkują obniżeniem maksymalnego czasu pracy licznika z 35 do 20 godzin w najbardziej wymagającym trybie. Należy jednak zaznaczyć, że porównujemy czas pracy modeli 1050 i 1040 bez doładowania solarnego, gdyż ta funkcjonalność nie jest dostępna w 1050. Z jednej strony 20 godzin w najbardziej wymagającym zastosowaniu to dla większości użytkowników więcej niż potrzeba, z drugiej dla osób wybierających się na kilkudniowe wyprawy może być to problem. Istnieje możliwość częściowego rozwiązania problemu poprzez zastosowanie dodatkowych baterii przeznaczonych do urządzeń Edge. Należy jednak mieć na uwadze, że takie rozwiązanie może nie być satysfakcjonujące dla wszystkich użytkowników.
Kolejnym rozczarowaniem może okazać się brak hybrydowego systemu sterowania w 1050, znanego z modelu 840. Nadal mamy do dyspozycji 3 przyciski do najważniejszych funkcji i rejestracji aktywności, a reszta odbywa się na ekranie dotykowym. Dodanie kilku przycisków pozwoliłoby wyeliminować przypadkowe przełączanie ekranów w deszczu, zachowując możliwość ręcznej zmiany danych. W 840 można całkowicie wyłączyć sterowanie dotykowe i obsługiwać licznik przyciskami. W 1050 blokada ekranu blokuje również sterowanie, uniemożliwiając pełną kontrolę nad urządzeniem.
Kompletnej przebudowie uległ interface urządzenia. Przypomina on bardziej to, co znamy z zegarków Garmin. Świadczy o tym, chociażby umiejscowienie widżetów — nie są one widoczne od razu na ekranie startowym, żeby wejść do listy widżetów, musimy ekran główny przeciągnąć do góry. Usprawniono też sposób zmiany pól danych w aktywnościach.
Edge 1050 wprowadza też kilka zmian softu, które docenią przede wszystkim osoby uprawiające kolarstwo nie tylko dla osiągania lepszych wyników, ale także dla spędzania czasu w gronie znajomych. Popularne ustawki rowerowe służą nie tylko budowaniu mięśni, ale także relacji międzyludzkich. Jeśli do tego dodamy kilka funkcji zwiększających bezpieczeństwo całej grupy i szczyptę zdrowej rywalizacji, to osiągniemy połączenie idealne. 1050 przede wszystkim dostał kilka usprawnień dla funkcji GroupRide. Przed jazdą możemy stworzyć grupę, do której dodajemy innych użytkowników Garmin. Przed rozpoczęciem jazdy można utworzyć grupę, do której zapraszamy innych użytkowników Garmin. Grupa ta umożliwia śledzenie pozycji wszystkich uczestników, dystansów między nimi, a także wymianę wiadomości, np. z prośbą o uzupełnienie bidonów. Do działania funkcji wymagany jest podłączony do licznika smartfon z dostępem do Internetu.
Nowością jest możliwość zgłaszania na trasie zagrożeń, takich jak np. nagła zmiana warunków pogodowych, burek wybiegający z przydomowej bramy, albo dziura w nawierzchni — jestem ciekaw, czy nie będzie takiej sytuacji na każdej drodze co 20 m ;) Otrzymujemy również alarm w przypadku wykrycia wypadku w grupie, co stanowi rozszerzenie funkcji wykrywania zdarzeń dostępnej w urządzeniach Edge od kilku lat.
Oprócz wzajemnego ostrzegania się o zagrożeniach nasza wspólna jazda będzie teraz analizowana, a najlepsi zawodnicy z grupy otrzymają dodatkowe odznaki za np. największą średnią moc, najwyższą prędkość czy najszybsze pokonanie podjazdu. Dla tych, którzy nie zaplanowali trasy przed jazdą, Garmin Share umożliwia bezprzewodowe przesyłanie tras między urządzeniami. Licznik również dokładniej analizuje mapę podczas jazdy, informując nas o nagłych zmianach nawierzchni na trasie. Co więcej, z poziomu urządzenia będzie można tworzyć bardziej skomplikowane kursy.
Poprawiono również algorytmy Power Guide. Funkcja ta pozwala teraz na stworzenie planu treningu z określoną przez nas intensywnością. Licznik będzie monitorował na bieżąco przebieg jazdy i w razie potrzeby (np. silnego wiatru lub zmęczenia) zapyta o chęć zmiany planu. Istnieje również możliwość pobierania map bezpośrednio przez sparowaną sieć Wi-Fi, jednak nadal duże pliki lepiej pobierać podłączając licznik do komputera i aplikacji Garmin Express.
Edge 1050 to ewolucja, a nie rewolucja. Oferuje lepszy wyświetlacz i kilka nowych funkcji poprawiających komfort jazdy grupowej i bezpieczeństwo, ale brakuje mu przełomowych zmian względem 1040, co pozostawia pewien niedosyt. Z drugiej strony, nowy wyświetlacz robi świetne wrażenie i znacząco poprawia komfort użytkowania.
Istotne jest, że wiele nowości z Edge 1050 trafi również do modeli Explore 2, 540, 840 i 1040 w formie aktualizacji. Poszerzy to bazę użytkowników zgłaszających zagrożenia i sprawi, że posiadacze starszych modeli nie będą czuli się porzuceni przez producenta. Ostatecznie to do nas należy decyzja, czy priorytetem jest dla nas piękny wyświetlacz, czy dłuższy czas pracy na baterii.