Po kilkunastu godzinach spędzonych na treningach, przyszedł czas na podsumowanie przygody z jednym z najnowszych zegarków Garmina, modelem Forerunner 245.
Zacznijmy od jednej z najważniejszych rzeczy dla biegaczy - czyli wygody, rozmiaru i wagi. W czasie testów zegarek sprawiał wrażenie jednego z najwygodniejszych zegarków, jakie w momencie uprawiania sportu nosi się na nadgarstku. Niewielki rozmiar koperty 42 mm, połączone z niewielką wagą 38 gramów, stworzyły niesamowite połączenie.
Forerunner 245 wykonany jest z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem szklanym, zaś jego ekran pokryty jest szkłem Gorilla Glass 3, które jest odporne na zarysowania, choć rzecz jasna, nie tak bardzo jak szkło szafirowe znane z najdroższych modeli Garmina.
Z racji małego rozmiaru, zegarka nie czuć na ręku podczas noszenia go na co dzień, podczas treningów czy podczas snu.
Obsługa Forerunner 245 jest dziecinnie prosta. Po bardzo czytelnym menu zegarka, w którym możemy ustawić większość opcji, poruszamy się za pomocą przycisków - trzech z lewej i dwóch z prawej strony urządzenia. Model ten jest pozbawiony dotykowego ekranu, co wydaje się dobrym rozwiązaniem, gdyż dzięki temu możemy obsługiwać go niemal bezwzrokowo. Skok przycisków jest bardzo przyjemny i bez problemu wyczujemy go pod palcami.
Nowa 245-tka jest produkowana
w dwóch wersjach: bez muzyki w kolorach szarym i bordowym oraz z muzyką w kolorach czarnym, białym i turkusowym. Czyli jest kilka wariantów i każdy może znaleźć wersję najbardziej mu pasującą. Wykonanie jak na Garmina przystało, jest bardzo solidne i nie można mu nic zarzucić. W kwestii samego wyglądu jest to zegarek głównie sportowy, co widać już na pierwszy rzut oka, tak więc jeśli podchodzimy do tego w sposób tradycyjny, nie za bardzo nadaje się on do garnituru.
Tak jak nazwa wskazuje – Forerunner jest zegarkiem przeznaczonym głównie dla biegaczy, choć oczywiście sprzęt posiada funkcję treningów pływackich, rowerowych czy siłowni. Klasyfikuje się gdzieś pomiędzy modelami Forerunner 735 a Forerunner 645, co czyni go idealnym zegarkiem zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych biegaczy.
Zegarek poza podstawową łącznością z amerykańskim
systemem GPS ma możliwość nawiązywania połączeń z satelitami rosyjskiego
systemu GLONASS i europejskiego
Galileo. Wbudowany czujnik tętna w nowym układzie diod posiada pulsoksymetr, który umożliwia mierzenie natlenienia krwi w organizmie. Funkcje dynamiki biegowej są mierzone tylko z wykorzystaniem zewnętrznych czujników tętna (
HRM4 Run lub
HRM Tri). Jeśli posiadamy taki sensor, możemy zobaczyć na ekranie nasz czas kontaktu stopy z podłożem i kadencję naszego biegu. Virtual Partner oraz Virtual Racer czy powiadomienia dźwiękowe (wysyłane przez podłączone słuchawki) tworzą z tego modelu praktycznie kompletny sprzęt treningowy.
W przeszłości zdarzało się, że niektóre urządzenia amerykańskiego producenta miały problemy z jakością sygnału GPS i rysowanym śladem. W przypadku Forerunner 245 po naszych testach wydaje się, że jest bardzo dobrze - ślad jest poprawny i nie odbiega od ścieżki wykonanego biegu, zarówno w terenie otwartym jak i w mieście. Pomiar tętna jest również dużo dokładniejszy niż w poprzedniku – modelu
Forerunner 235. Skoki tętna wyłapywane przez zegarek są bardzo szybko i nie ma wrażenia, że zegarek dopiero po kilku chwilach przyjął od nas informację, że tętno wzrosło.
Z racji tego, że Garmin ciągle rozwija swoje urządzenia i dopasowuje je do potrzeb odbiorców, zegarki Forerunner 245 umożliwiają wykorzystywanie ich do wielu różnych sportów. W ramach fabrycznie załadowanych do zegarka aktywności znajdują się:
- Bieg
- Bieżnia
- Chód
- Rower
- Basen
- Bieg szlakiem
- Jazda w pomieszczeniu
- Ergometr wioślarski
- Siła
- Kardio
- Joga
- Stepper
- Inna (możemy ustawić ekrany dowolnie pod siebie i dowolnie nazwać aktywność. Na przykład Piłka Nożna z ekranem czasu czy przebiegniętego dystansu).
Ponieważ nie jest to zegarek outdoorowy, to brak w nim aktywności wędrówki górskiej. Nie posiada również barometru, aczkolwiek posiada wbudowany kompas, co może się przydać podczas biegania na azymut.
Z funkcji smartwatchowych mamy wszystko do czego Garmin nas już przyzwyczaił: stabilne połączenie z iOS oraz z Androidem, powiadomienia z telefonu (sms, kto dzwoni), powiadomienia z Facebooka czy maila oraz np. widget pogody (pobierane dane z telefonu i wyświetlane na odpowiednim ekranie zegarka). Nowa 245-tka łączy się z telefonem za pośrednictwem bluetooth i w czasie naszych testów, nie zdarzyło się, aby zegarek zrywał połączenie z telefonem.
Sterowanie muzyką
w wersji Music jest intuicyjne i dość szybkie do nauczenia, choć chwilę czasu zajmuje przysyłanie utworów do zegarka. Dużym ułatwieniem jest obsługa poprzez konto premium
Spotify, z funkcją tworzenia playlist offline. Działa to bardzo fajnie i jest przydatne, kiedy chcemy posłuchać muzyki bez zabierania ze sobą telefonu.
Forerunner 245 ze swoim czytelnym ekranem,
długim czasem pracy na baterii (tryb zegarka do 7 dni, tryb GPS z muzyką do 6 godzin, tryb GPS bez muzyki do 24 godzin), wygodnym silikonowym paskiem, dużą ilością opcji treningowych oraz stosunkowo niską ceną jak na sprzęt tej klasy (na dzień 26.08.2019 - 1349 zł ze wersję bez muzyki oraz 1549 zł za wersję z muzyką), tworzą z tego modelu jedną z najciekawszych propozycji zegarków biegowych na rynku. Prawdę mówiąc ten zegarek posiada wszystko to, co jest potrzebne amatorowi czy zaawansowanemu biegaczowi do poprawiania swoich wyników i próżno jest szukać dla niego alternatywy u innych producentów. Po dłuższym czasie spędzonym z tym modelem przez naszego firmowego testera, zarówno podczas biegania, jazdy na rowerze oraz treningach CrossFit, możemy polecić ten model wszystkim tym, którzy szukają niezawodnego, dopracowanego sprzętu, a nie chcą iść w stronę Fenixów czy wyższych/droższych modeli z serii Forerunner.